- W odróżnieniu od naszych sąsiadów, Polska nie przejawiała ekspansywności i zaborczości. Zadziwia więc świat tekst Unii Horodelskiej z 1413 roku, bliźniaczo podobny do słynnego Hymnu o miłości z listu Świętego Pawła Apostoła.
- W całym tysiącleciu dziejów Polska zawsze wierna Bogu i Kościołowi, stanowiąca przedmurze chrześcijaństwa, połączona niezwykłymi więzami z Maryją, także przez nią umiłowana i wspierana w kluczowych momentach dziejów.
- Kiedy w Europie płonęły stosy i szerzyły się pogromy i prześladowania, do Polski ściągały rzesze innowierców, Żydów, Arian, by zaznać bezpiecznego schronienia w kraju, którego władca powiadał do poddanych „Nie jestem panem waszych sumień”.
- Miłość Ojczyzny oznaczająca zdolność do najwyższej ofiary z własnego życia, solidarność i posunięte do szaleństwa poczucie wolności dawała siłę polskim bohaterom w wąwozie Samosierry, na wzgórzach Monte Cassino, w Powstaniu Warszawskim, czy w dobrowolnym ofiarowaniu swego życia przez Świętego Maksymiliana, czy też świadomym ofiarowaniu się Rotmistrza Pileckiego do KL Auschwitz.
- Zdolność do oczyszczania swej duszy z grzechów, choćby taka, jaką w osobie Jacka Soplicy przedstawiał Mickiewicz.
- Zdolność do budowania ładu społecznego opartego na miłości i solidarności, przed wszystkimi narodami Europy, wnosząca Konstytucję 3 Maja, a 200 lat później, najpiękniejszy w swej wymowie ruch społeczny Solidarność.
- Naznaczenie cierpieniem, niewspółmiernym do innych narodów, bunt przeciw ciemiężcom, w obronie swej „duszy anielskiej”.
- Polskość to „gorzki chleb” tułaczki, zsyłki, emigracji, nostalgii.
Te
kilka aspektów polskości niech pozwolą nam wejść w klimat
polskości Chopina i jego dzieła.
Przybycie Mikołaja Chopina
W dalekiej Lotaryngii, do
której trafia wraz z wygnanym królem polskim, Stanisławem
Leszczyńskim, hrabia Michał Pac, rodzi się w 1771 roku Mikołaj
Chopin. Jako 16 letni, zdolny młodzieniec zostaje wysłany przez
hrabiego do Polski, wraz z grupą Polaków, by tu dbać o dobra swego
mecenasa. Mikołaj jest zafascynowany Polską i nie chce wracać do
rozdzieranej rewolucją Francji, lecz bierze udział w Powstaniu
Kościuszkowskim w 1794 roku. Trafia potem do Żelazowej Woli jako
guwerner dzieci hrabiego Skarbka. Spolszczony, poznaje żonę,
Justynę Krzyżanowską, z którą wije polskie gniazdo. Ślub odbył
się w 1806 roku.
Fryderyk Franciszek Chopin
Przyszedł na świat 22
lutego 1810 roku, jako drugie dziecko. Wcześniej urodziła się
siostra Ludwika, a po Fryderyku jeszcze dwie siostry, Izabela i
Emilia. Wkrótce po narodzinach Fryderyka rodzina przenosi się do
Warszawy. Ojciec otrzymuje posadę nauczyciela języka francuskiego w
Liceum mieszczącym się w Pałacu Saskim . Tam też zamieszkują
Chopinowie.
Fryderyk przyszedł na
świat, gdy nad Europą w całej pełni świeciła gwiazda Napoleona,
której jasne smugi nadziei miały w Polsce przetrwać długie lata.
Bardzo szybko objawił swój talent muzyczny. Będąc uczniem
Wojciecha Żywnego, grał jako 7-latek przed Wielkim Księciem
Konstantym, wkrótce potem, w lutym 1818 roku odbył się pierwszy
występ publiczny 8-letniego pianisty, w dzisiejszym Pałacu
Prezydenckim. Kilka miesięcy później grał dla carowej, a za parę
lat przed carem Aleksandrem I, gdy ten przyjechał do Warszawy na
obrady sejmu. Równocześnie, mieszkając z rodziną już w Pałacu
Kazimierzowskim, obok takich sąsiadów jak Samuel Bogumił Linde,
Kazimierz Brodziński, Oskar Kolberg, chłonął prądy i idee epoki,
w której przyszło mu żyć. Szybko okazało się, że jest talentem
uniwersalnym, wybitnym w mowie, piśmie, w aktorskim naśladowaniu,
a jego sława obejmowała coraz większe kręgi warszawskiej elity.
Cudowny młodzieniec uczył się w Liceum w latach 1823-26, po czym
wstąpił do Szkoły Głównej Muzyki, którą ukończył w 1829
roku, z zapisem swego ulubionego nauczyciela Józefa Elsnera
„szczególna zdatność, geniusz muzyczny”.
Młody Chopin odbył
szereg podróży po kraju. Spędzał wakacje w majątku Przyjaciela w
Szafarni, gdzie wsłuchiwał się w nuty ludowych pieśni i tańców.
Bywał w Pałacu Radziwiłłów w Antoninie. Uległ typowej dla doby
romantyzmu fascynacji polskim folklorem , a owocem tej fascynacji są
młodzieńcze mazurki, niezwykle piękna Fantazja na tematy ludowych
pieśni polskich oraz Rondo a la Krakowiak. Kiedy w czasach
studenckich usłyszałem po raz pierwszy muzykę tego stylizowanego
Krakowiaka na fortepian i orkiestrę, z której bije młodzieńcza
werwa romantycznego stylu brillant, byłem olśniony jej pięknem i
mocą witalną. Młody Chopin w tym utworze już z wielką siłą
eksponuje dużo więcej niż samo piękno krakowiaka. Podobnie jest,
gdy w orkiestrowej fantazji transponuje, stylizuje, mówiąc
Norwidem, „uwydatnia” ludową pieśń, Laura i Filon. Młodzieńcze
kompozycje uczyniły Chopina gwiazdą warszawskiej elity muzycznej. W
tym czasie artysta przeżywał młodzieńczą miłość do Konstancji
Gładkowskiej. Temu uczuciu zawdzięczamy powstanie dwóch koncertów
fortepianowych, z których drugi koncert f-moll, którego Larghetto
jest niedoścignionym w pięknie wyznaniem miłości, stanowi samo
południe muzycznego romantyzmu. Za namową wielu, którzy uważali,
że pora na wielką międzynarodową karierę muzycznego objawienia,
Artysta opuścił kraj 5 listopada 1830 roku, udając się przez
Kalisz, Drezno, Wiedeń do Paryża. Wywiózł ducha ziemi ojczystej,
który nie opuścił go aż do zgonu.
W Paryżu rozpoczęła
się wielka kariera Chopina jako pianisty wirtuoza, kompozytora,
geniusza uniwersalnego, bo oprócz talentu muzycznego, przejawiał
Fryderyk wybitny talent pisarski i aktorski.
Jego paryskie mieszkanie
nazywane było Olimpem przez tak zacnych przyjaciół , jak
Franciszek Liszt, Hector Berlioz, Vincenzo Bellini, Adam Mickiewicz,
Julian Ursyn Niemcewicz, Julian Fontana, Cyprian Kamil Norwid.
Chopin oczarowywał grą, zwłaszcza improwizacjami, publiczność
najznakomitszych salonów Paryża. Dawał lekcje fortepianu
największym osobistościom arystokracji europejskiej. Niespokojna
dusza Artysty nie zaznała jednak pełni szczęścia. Już w czasie
podróży do Francji, na wieść o upadku Powstania Listopadowego,
Fryderyk czynił sobie wyrzuty, które zaowocowały powstaniem
słynnej Etiudy Rewolucyjnej. Od długiego czasu nie tworzę ni dla
Boga, ni dla ludzi – pisał do Tytusa Wojciechowskiego na początku
paryskiej drogi. Dlatego ograniczył publiczne koncerty na rzecz
kompozycji.
W roku 1836 zachorował
na gruźlicę, a rok później poznał George Sand, która była mu
drugą matką i protektorką. Poważni krytycy dowodzą, że
domniemany romans Chopina nie miał miejsca i był wymysłem
paryskiej society. George zadbała o zdrowie Chopina, wyjeżdżając
z nim na Majorkę, goszcząc go w swym domu w Nohant. Lata
trzydzieste, to wzmożona aktywność twórcza Chopina,
krystalizującego ostatecznie swój styl jako narodowy i romantyczny,
to pokazanie najpiękniejszych stylizacji tańców, nadanie
kształtu takim gatunkom muzycznym jak ballada, scherzo, nokturn, to
wreszcie wzór samego stylu gry i kompozycji. W ostatnim okresie
twórczości, w latach 40-tych powstają większe formy, takie jak
sonaty, część polonezów i inne, a ich cechą wspólną jest
wielki dramatyzm, kontrast nastrojów, były bowiem odbiciem dramatu
samego artysty. Ksiądz Iłowiecki , duszpasterz emigracji
popowstaniowej w Paryżu, równocześnie przyjaciel rodziny Chopinów
ubolewał, że w grzesznym środowisku Fryderyk zatraca duszę
chrześcijanina i może stać się agnostykiem. Współczesne badania
Księdza profesora Węcowskiego zdają się przeczyć tym obawom.
Odnalazł on nadspodziewanie dużo śladów polskich pieśni
religijnych tamtego czasu w całej twórczości Chopina. Pełne
nawrócenie artysty miało miejsce na łożu śmierci. Ostatnie dni
jego życia, to nieustanne wysławianie Boga. W ostatniej chwili
powtórzył on najsłodsze imiona: Jezus, Maria, Józef, przytulił
krzyż do ust i wyrzekł – Jestem u bram szczęścia. Chopin zmarł
17 października 1849 roku. Norwid zamieścił ogłoszenie w
Dzienniku Polskim „Rodem Warszawianin, sercem Polak, a talentem
świata obywatel, Fryderyk Chopin zszedł z tego świata”.
Dzieło Chopina
Chopin jest nie tylko
największym polskim kompozytorem, ale też jednym z najbardziej
ukochanych twórców, w każdym zakątku świata. Dzieło Chopina
obejmuje 2 koncerty fortepianowe, mazurki, walce, nokturny, ballady,
scherza, sonaty fortepianowe, preludia, pieśni, utwory na fortepian
z orkiestrą, ronda, wariacje, marsze i inne pojedyncze utwory, takie
jak barkarola, tarantela, bolero.
Ekspresja polskości
Chopin
spędził całe dorosłe życie w oddaleniu od rodziny i Ojczyzny,
którą prawdziwie kochał i za którą tęsknił całą siłą swej
romantycznej duszy. Już wszyscy współcześni Chopinowi
obcokrajowcy wyczuwali to promieniowanie, ten sugestywny obraz
polskości, stając w obronie kraju rozdartego i zniewolonego. Dzieło
Chopina wyraża polskość wszystkimi atrybutami romantyzmu. W
mazurkach jest to polskość liryczna, czasem sielska, radosna i
taneczna,, dramatyczna jak w niektórych Polonezach czy Balladach,
triumfalna, jak w Polonezie A-dur, od dziesięcioleci znanym jako
sygnał wywoławczy Polskiego Radia, tragiczna jak w Scherzu h-moll,
żałobna jak w Sonacie b-moll, nostalgiczna i melancholijna, w
ogromnej ilości utworów. Sam Chopin, zapytany przez hrabinę
d’Agoult, jakby nazwał to nieokreślone uczucie stanowiące główne
tło jego kompozycji, odrzekł, że …mimo przelotnych porywów
radości, nie znajduje innego wyrażenia, jak tylko we własnym
języku i jest to polski żal... Wyraz ten kilkakrotnie powtórzył,
zwracając uwagę na wszystkie szczeble i odcienie mieszczące się w
jego znaczeniu, począwszy od cichej i niemej rezygnacji, aż do
burzliwego rozkołysania namiętności drzemiącej na dnie serca...
Najlepszym świadectwem polskości dzieła Chopina są opinie
wielkich twórców i myślicieli jemu współczesnych oraz w
następnych pokoleniach, aż po dziś. Franciszek Liszt pisał o
polonezach: „Odzywają się tu najszlachetniejsze uczucia dawnej
Polski… śmiałość z prostotą, właściwą temu walecznemu
narodowi… zda się, że kroczą dawni Polacy, rośli, inteligentni,
rozsądnie pobożni, obdarzeni rycerska odwagą, zdolni do
najczulszej tkliwości wobec kobiet”. Tenże Liszt pisał, że w
mazurkach „rytm tańca pokrywa ból i łzy rozstania, śmiertelną
trwogę, bicie serca, które zwyciężonem się czuje, lecz nie
przeklina, tylko litością płaci.” Balzac twierdził, że Chopin
jest bardziej polski niż sama Polska. Apoteozę tej polskości
określił Norwid w Fortepianie Chopina: „ten, co Polskę głosił
od zenitu, wszechdoskonałości dziejów, wziętą tęczą zachwytu”.
W tym samym wierszu pisał „Hostie – przez blade widzę zboże,
Emmanuel już mieszka na Taborze”. Wieszcz, jak nikt inny,
pojmował muzykę Chopina, widział zbawienie jego polskiej duszy,
którą otwierał w kompozycjach, tak, jak inni otwierają ją w
modlitwie. Jego sztukę uważał za objawienie piękna, na wzór
tego, które Chrystus objawił na górze Tabor. Zatrzymajmy się
jeszcze nad powszechnie znaną Sonatą b-moll, dla przeciętnego
Polaka obrazującą złożenie Polski do grobu. Oskar Kolberg
charakteryzuje ten utwór jako wyrażający grozę śmierci, ale też
mówiący o duszy błogosławionej, która zażywa wiecznej
szczęśliwości, a wymowę heroiczną i modlitewną utworu pozwala
traktować jako mistyczną zapowiedź odrodzenia Narodu. Zacytujmy
też na koniec Księdza Jana Twardowskiego, który 17 października
1999 roku, w 150 rocznicę śmierci Mistrza powiedział: „Chopin
dostał wielki dar od Boga, dar muzyki uniwersalnej, docierającej do
wszystkich, do prostego i wykształconego, Polaka i Japończyka. Ta
muzyka wzrusza, budzi tęsknotę za miłością i dobrocią… Chopin
był tym, który budził światło Boże swoja muzyką”. Przed nami
XVII Konkurs Chopinowski, podczas którego będą nam przypominać
słynne zdanie Roberta Schumanna, że Muzyka Chopina, to armaty
ukryte w kwiatach (5 lat temu kwiaty pomylono z krzakami). Wierny tej
myśli był genialny pianista o dwóch duszach; polskiej i żydowskiej
– Artur Rubinstein. Kiedy u schyłku życia, w 1979 roku odwiedził
Polskę, w warszawskim Domu Riviera był prezentowany film -
autobiografia pianisty. W tym filmie Rubinstein mówił „Chopin
wierzył, że Rosję można pokonać polonezem”. W tym momencie
cenzor przerwał projekcję.
Kończąc, zacytujmy
słowa Świętego Jana Pawła II, wypowiedziane na forum UNESCO w
1980 roku. „Jestem synem narodu wielokrotnie skazywanego przez
sąsiadów na niebyt. Naród ten przetrwał jednak dzięki kulturze,
która okazała się potęgą większą od tamtych potęg”. Miał
Święty Papież na myśli również, a może przede wszystkim,
Chopina.
Jan Furdyna
Literatura muzyczna
- Rondo a la Krakowiak – Władysław Kedra i orkiestra FN http://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=1&cad=rja&uact=8&ved=0CCIQtwIwAA&url=http%3A%2F%2Fwww.youtube.com%2Fwatch%3Fv%3DRz8s9t-Mqsw&ei=NZboVK74G8KtPKPsgaAB&usg=AFQjCNHOPN1W7qSYERBshZmRjKCZEsv
- Wielki Polonez Es-Dur op. 22 – Ingolf Wunder
- Walc Es-Dur op. 18 - wyk. Philippe Entremont
- II Koncert fortepianowy f-moll - wyk. Krystian Zimmerman
- Nokturn Es-dur op. 9 nr 2 – wyk. Ignacy Jan Paderewski
- Preludium Des-Dur op. 28 (Deszczowe) – wyk. Janusz Olejniczak
- Etiuda rewolucyjna Janusz Olejniczak