Polskość Chopina


Mówiąc o polskości Chopina i jego twórczości, zapytajmy czym w istocie jest to pojęcie. Gdy wypowiadamy to słowo, nasza myśl zazwyczaj zanurza się w ojczystej historii, rozważając wzloty i upadki. Mówimy, że polskość, to nasza świadomość, poczucie przynależności do ojczyźnianej wspólnoty, szczególny stan ducha, to materialny i duchowy wymiar naszego życia, to nasza cywilizacja i kultura. Polskość jest nicią przewodnią naszych narodowych dziejów, naszą dumą a także zadumą, naszą miłością, ale też obowiązkiem. Te same atrybuty w odniesieniu do swojej narodowości określają przedstawiciele innych narodów; Niemcy, Francuzi, Włosi, Rosjanie. Skąd zatem tylu cudzoziemców ulegało fascynacji przedziwnym fenomenem polskości. Nasze pokolenie miało to niezwykłe szczęście, że najgłębszy sens polskości, rzekłbym, katechezę polskości, otrzymywało od Świętego Jana Pawła II. To on już w czasie pierwszej pielgrzymki do Ojczyzny przypominał, że polskość rodziła się w perspektywie chrześcijaństwa, że nie sposób zrozumieć, człowieka, pokoleń, które przechodziły przez naszą ziemię, nie sposób zrozumieć dziejów ojczystych i dziejów stolicy, bez Chrystusa. Przypominał, że Polska, rozpostarta pomiędzy zaborczymi sąsiadami , była ojczyzną trudnego dziedzictwa . Jeżeli w perspektywie tego nauczania spojrzymy na dzieje polskości, zrozumiałe są te szczególne wyróżniki , których kilka pozwolę sobie wymienić.
  1. W odróżnieniu od naszych sąsiadów, Polska nie przejawiała ekspansywności i zaborczości. Zadziwia więc świat tekst Unii Horodelskiej z 1413 roku, bliźniaczo podobny do słynnego Hymnu o miłości z listu Świętego Pawła Apostoła.
  2. W całym tysiącleciu dziejów Polska zawsze wierna Bogu i Kościołowi, stanowiąca przedmurze chrześcijaństwa, połączona niezwykłymi więzami z Maryją, także przez nią umiłowana i wspierana w kluczowych momentach dziejów.
  3. Kiedy w Europie płonęły stosy i szerzyły się pogromy i prześladowania, do Polski ściągały rzesze innowierców, Żydów, Arian, by zaznać bezpiecznego schronienia w kraju, którego władca powiadał do poddanych „Nie jestem panem waszych sumień”.
  4. Miłość Ojczyzny oznaczająca zdolność do najwyższej ofiary z własnego życia, solidarność i posunięte do szaleństwa poczucie wolności dawała siłę polskim bohaterom w wąwozie Samosierry, na wzgórzach Monte Cassino, w Powstaniu Warszawskim, czy w dobrowolnym ofiarowaniu swego życia przez Świętego Maksymiliana, czy też świadomym ofiarowaniu się Rotmistrza Pileckiego do KL Auschwitz.
  5. Zdolność do oczyszczania swej duszy z grzechów, choćby taka, jaką w osobie Jacka Soplicy przedstawiał Mickiewicz.
  6. Zdolność do budowania ładu społecznego opartego na miłości i solidarności, przed wszystkimi narodami Europy, wnosząca Konstytucję 3 Maja, a 200 lat później, najpiękniejszy w swej wymowie ruch społeczny Solidarność.
  7. Naznaczenie cierpieniem, niewspółmiernym do innych narodów, bunt przeciw ciemiężcom, w obronie swej „duszy anielskiej”.
  8. Polskość to „gorzki chleb” tułaczki, zsyłki, emigracji, nostalgii.
Te kilka aspektów polskości niech pozwolą nam wejść w klimat polskości Chopina i jego dzieła.

Przybycie Mikołaja Chopina
W dalekiej Lotaryngii, do której trafia wraz z wygnanym królem polskim, Stanisławem Leszczyńskim, hrabia Michał Pac, rodzi się w 1771 roku Mikołaj Chopin. Jako 16 letni, zdolny młodzieniec zostaje wysłany przez hrabiego do Polski, wraz z grupą Polaków, by tu dbać o dobra swego mecenasa. Mikołaj jest zafascynowany Polską i nie chce wracać do rozdzieranej rewolucją Francji, lecz bierze udział w Powstaniu Kościuszkowskim w 1794 roku. Trafia potem do Żelazowej Woli jako guwerner dzieci hrabiego Skarbka. Spolszczony, poznaje żonę, Justynę Krzyżanowską, z którą wije polskie gniazdo. Ślub odbył się w 1806 roku.
Fryderyk Franciszek Chopin
Przyszedł na świat 22 lutego 1810 roku, jako drugie dziecko. Wcześniej urodziła się siostra Ludwika, a po Fryderyku jeszcze dwie siostry, Izabela i Emilia. Wkrótce po narodzinach Fryderyka rodzina przenosi się do Warszawy. Ojciec otrzymuje posadę nauczyciela języka francuskiego w Liceum mieszczącym się w Pałacu Saskim . Tam też zamieszkują Chopinowie.
Fryderyk przyszedł na świat, gdy nad Europą w całej pełni świeciła gwiazda Napoleona, której jasne smugi nadziei miały w Polsce przetrwać długie lata. Bardzo szybko objawił swój talent muzyczny. Będąc uczniem Wojciecha Żywnego, grał jako 7-latek przed Wielkim Księciem Konstantym, wkrótce potem, w lutym 1818 roku odbył się pierwszy występ publiczny 8-letniego pianisty, w dzisiejszym Pałacu Prezydenckim. Kilka miesięcy później grał dla carowej, a za parę lat przed carem Aleksandrem I, gdy ten przyjechał do Warszawy na obrady sejmu. Równocześnie, mieszkając z rodziną już w Pałacu Kazimierzowskim, obok takich sąsiadów jak Samuel Bogumił Linde, Kazimierz Brodziński, Oskar Kolberg, chłonął prądy i idee epoki, w której przyszło mu żyć. Szybko okazało się, że jest talentem uniwersalnym, wybitnym w mowie, piśmie, w aktorskim naśladowaniu, a jego sława obejmowała coraz większe kręgi warszawskiej elity. Cudowny młodzieniec uczył się w Liceum w latach 1823-26, po czym wstąpił do Szkoły Głównej Muzyki, którą ukończył w 1829 roku, z zapisem swego ulubionego nauczyciela Józefa Elsnera „szczególna zdatność, geniusz muzyczny”.
Młody Chopin odbył szereg podróży po kraju. Spędzał wakacje w majątku Przyjaciela w Szafarni, gdzie wsłuchiwał się w nuty ludowych pieśni i tańców. Bywał w Pałacu Radziwiłłów w Antoninie. Uległ typowej dla doby romantyzmu fascynacji polskim folklorem , a owocem tej fascynacji są młodzieńcze mazurki, niezwykle piękna Fantazja na tematy ludowych pieśni polskich oraz Rondo a la Krakowiak. Kiedy w czasach studenckich usłyszałem po raz pierwszy muzykę tego stylizowanego Krakowiaka na fortepian i orkiestrę, z której bije młodzieńcza werwa romantycznego stylu brillant, byłem olśniony jej pięknem i mocą witalną. Młody Chopin w tym utworze już z wielką siłą eksponuje dużo więcej niż samo piękno krakowiaka. Podobnie jest, gdy w orkiestrowej fantazji transponuje, stylizuje, mówiąc Norwidem, „uwydatnia” ludową pieśń, Laura i Filon. Młodzieńcze kompozycje uczyniły Chopina gwiazdą warszawskiej elity muzycznej. W tym czasie artysta przeżywał młodzieńczą miłość do Konstancji Gładkowskiej. Temu uczuciu zawdzięczamy powstanie dwóch koncertów fortepianowych, z których drugi koncert f-moll, którego Larghetto jest niedoścignionym w pięknie wyznaniem miłości, stanowi samo południe muzycznego romantyzmu. Za namową wielu, którzy uważali, że pora na wielką międzynarodową karierę muzycznego objawienia, Artysta opuścił kraj 5 listopada 1830 roku, udając się przez Kalisz, Drezno, Wiedeń do Paryża. Wywiózł ducha ziemi ojczystej, który nie opuścił go aż do zgonu.
W Paryżu rozpoczęła się wielka kariera Chopina jako pianisty wirtuoza, kompozytora, geniusza uniwersalnego, bo oprócz talentu muzycznego, przejawiał Fryderyk wybitny talent pisarski i aktorski.
Jego paryskie mieszkanie nazywane było Olimpem przez tak zacnych przyjaciół , jak Franciszek Liszt, Hector Berlioz, Vincenzo Bellini, Adam Mickiewicz, Julian Ursyn Niemcewicz, Julian Fontana, Cyprian Kamil Norwid. Chopin oczarowywał grą, zwłaszcza improwizacjami, publiczność najznakomitszych salonów Paryża. Dawał lekcje fortepianu największym osobistościom arystokracji europejskiej. Niespokojna dusza Artysty nie zaznała jednak pełni szczęścia. Już w czasie podróży do Francji, na wieść o upadku Powstania Listopadowego, Fryderyk czynił sobie wyrzuty, które zaowocowały powstaniem słynnej Etiudy Rewolucyjnej. Od długiego czasu nie tworzę ni dla Boga, ni dla ludzi – pisał do Tytusa Wojciechowskiego na początku paryskiej drogi. Dlatego ograniczył publiczne koncerty na rzecz kompozycji.
W roku 1836 zachorował na gruźlicę, a rok później poznał George Sand, która była mu drugą matką i protektorką. Poważni krytycy dowodzą, że domniemany romans Chopina nie miał miejsca i był wymysłem paryskiej society. George zadbała o zdrowie Chopina, wyjeżdżając z nim na Majorkę, goszcząc go w swym domu w Nohant. Lata trzydzieste, to wzmożona aktywność twórcza Chopina, krystalizującego ostatecznie swój styl jako narodowy i romantyczny, to pokazanie najpiękniejszych stylizacji tańców, nadanie kształtu takim gatunkom muzycznym jak ballada, scherzo, nokturn, to wreszcie wzór samego stylu gry i kompozycji. W ostatnim okresie twórczości, w latach 40-tych powstają większe formy, takie jak sonaty, część polonezów i inne, a ich cechą wspólną jest wielki dramatyzm, kontrast nastrojów, były bowiem odbiciem dramatu samego artysty. Ksiądz Iłowiecki , duszpasterz emigracji popowstaniowej w Paryżu, równocześnie przyjaciel rodziny Chopinów ubolewał, że w grzesznym środowisku Fryderyk zatraca duszę chrześcijanina i może stać się agnostykiem. Współczesne badania Księdza profesora Węcowskiego zdają się przeczyć tym obawom. Odnalazł on nadspodziewanie dużo śladów polskich pieśni religijnych tamtego czasu w całej twórczości Chopina. Pełne nawrócenie artysty miało miejsce na łożu śmierci. Ostatnie dni jego życia, to nieustanne wysławianie Boga. W ostatniej chwili powtórzył on najsłodsze imiona: Jezus, Maria, Józef, przytulił krzyż do ust i wyrzekł – Jestem u bram szczęścia. Chopin zmarł 17 października 1849 roku. Norwid zamieścił ogłoszenie w Dzienniku Polskim „Rodem Warszawianin, sercem Polak, a talentem świata obywatel, Fryderyk Chopin zszedł z tego świata”.
Dzieło Chopina
Chopin jest nie tylko największym polskim kompozytorem, ale też jednym z najbardziej ukochanych twórców, w każdym zakątku świata. Dzieło Chopina obejmuje 2 koncerty fortepianowe, mazurki, walce, nokturny, ballady, scherza, sonaty fortepianowe, preludia, pieśni, utwory na fortepian z orkiestrą, ronda, wariacje, marsze i inne pojedyncze utwory, takie jak barkarola, tarantela, bolero.
Ekspresja polskości
Chopin spędził całe dorosłe życie w oddaleniu od rodziny i Ojczyzny, którą prawdziwie kochał i za którą tęsknił całą siłą swej romantycznej duszy. Już wszyscy współcześni Chopinowi obcokrajowcy wyczuwali to promieniowanie, ten sugestywny obraz polskości, stając w obronie kraju rozdartego i zniewolonego. Dzieło Chopina wyraża polskość wszystkimi atrybutami romantyzmu. W mazurkach jest to polskość liryczna, czasem sielska, radosna i taneczna,, dramatyczna jak w niektórych Polonezach czy Balladach, triumfalna, jak w Polonezie A-dur, od dziesięcioleci znanym jako sygnał wywoławczy Polskiego Radia, tragiczna jak w Scherzu h-moll, żałobna jak w Sonacie b-moll, nostalgiczna i melancholijna, w ogromnej ilości utworów. Sam Chopin, zapytany przez hrabinę d’Agoult, jakby nazwał to nieokreślone uczucie stanowiące główne tło jego kompozycji, odrzekł, że …mimo przelotnych porywów radości, nie znajduje innego wyrażenia, jak tylko we własnym języku i jest to polski żal... Wyraz ten kilkakrotnie powtórzył, zwracając uwagę na wszystkie szczeble i odcienie mieszczące się w jego znaczeniu, począwszy od cichej i niemej rezygnacji, aż do burzliwego rozkołysania namiętności drzemiącej na dnie serca... Najlepszym świadectwem polskości dzieła Chopina są opinie wielkich twórców i myślicieli jemu współczesnych oraz w następnych pokoleniach, aż po dziś. Franciszek Liszt pisał o polonezach: „Odzywają się tu najszlachetniejsze uczucia dawnej Polski… śmiałość z prostotą, właściwą temu walecznemu narodowi… zda się, że kroczą dawni Polacy, rośli, inteligentni, rozsądnie pobożni, obdarzeni rycerska odwagą, zdolni do najczulszej tkliwości wobec kobiet”. Tenże Liszt pisał, że w mazurkach „rytm tańca pokrywa ból i łzy rozstania, śmiertelną trwogę, bicie serca, które zwyciężonem się czuje, lecz nie przeklina, tylko litością płaci.” Balzac twierdził, że Chopin jest bardziej polski niż sama Polska. Apoteozę tej polskości określił Norwid w Fortepianie Chopina: „ten, co Polskę głosił od zenitu, wszechdoskonałości dziejów, wziętą tęczą zachwytu”. W tym samym wierszu pisał „Hostie – przez blade widzę zboże, Emmanuel już mieszka na Taborze”. Wieszcz, jak nikt inny, pojmował muzykę Chopina, widział zbawienie jego polskiej duszy, którą otwierał w kompozycjach, tak, jak inni otwierają ją w modlitwie. Jego sztukę uważał za objawienie piękna, na wzór tego, które Chrystus objawił na górze Tabor. Zatrzymajmy się jeszcze nad powszechnie znaną Sonatą b-moll, dla przeciętnego Polaka obrazującą złożenie Polski do grobu. Oskar Kolberg charakteryzuje ten utwór jako wyrażający grozę śmierci, ale też mówiący o duszy błogosławionej, która zażywa wiecznej szczęśliwości, a wymowę heroiczną i modlitewną utworu pozwala traktować jako mistyczną zapowiedź odrodzenia Narodu. Zacytujmy też na koniec Księdza Jana Twardowskiego, który 17 października 1999 roku, w 150 rocznicę śmierci Mistrza powiedział: „Chopin dostał wielki dar od Boga, dar muzyki uniwersalnej, docierającej do wszystkich, do prostego i wykształconego, Polaka i Japończyka. Ta muzyka wzrusza, budzi tęsknotę za miłością i dobrocią… Chopin był tym, który budził światło Boże swoja muzyką”. Przed nami XVII Konkurs Chopinowski, podczas którego będą nam przypominać słynne zdanie Roberta Schumanna, że Muzyka Chopina, to armaty ukryte w kwiatach (5 lat temu kwiaty pomylono z krzakami). Wierny tej myśli był genialny pianista o dwóch duszach; polskiej i żydowskiej – Artur Rubinstein. Kiedy u schyłku życia, w 1979 roku odwiedził Polskę, w warszawskim Domu Riviera był prezentowany film - autobiografia pianisty. W tym filmie Rubinstein mówił „Chopin wierzył, że Rosję można pokonać polonezem”. W tym momencie cenzor przerwał projekcję.
Kończąc, zacytujmy słowa Świętego Jana Pawła II, wypowiedziane na forum UNESCO w 1980 roku. „Jestem synem narodu wielokrotnie skazywanego przez sąsiadów na niebyt. Naród ten przetrwał jednak dzięki kulturze, która okazała się potęgą większą od tamtych potęg”. Miał Święty Papież na myśli również, a może przede wszystkim, Chopina.
Jan Furdyna

Literatura muzyczna
  1. Wielki Polonez Es-Dur op. 22 – Ingolf Wunder

  1. Walc Es-Dur op. 18 - wyk. Philippe Entremont

  1. II Koncert fortepianowy f-moll - wyk. Krystian Zimmerman

  1. Nokturn Es-dur op. 9 nr 2 – wyk. Ignacy Jan Paderewski

  1. Preludium Des-Dur op. 28 (Deszczowe) – wyk. Janusz Olejniczak

  1. Etiuda rewolucyjna Janusz Olejniczak